Lada chwila zakwitną dzikie róże :)
Bądźmy więc w temacie - co nieco o różach!
Konkretnie - o Wodzie różanej :)
Opis produktu ze strony sklepu [KLIK]
Cena: ok. 12zł / 250ml
Słówko teorii
Kosmetyki z ekstraktem czy olejkiem różanym poleca się posiadaczom każdego typu cery wrażliwej: wrażliwej bo naczynkowej lub płytko unaczynionej, wrażliwej bo alergicznej, wrażliwej bo trądzikowej a nawet męskiej ciągle drażnionej podczas golenia.
Hydrolaty i wody kwiatowe powstają jako produkt uboczny tłoczenia olejków z płatków róży. Olej z płatków róży jest niezwykle cennym składnikiem perfumiarskim i pielęgnacyjnym. Hydrolat zawiera odrobinę tych cennych składników a jest o wiele tańszy, a dzięki wodnej postaci bardziej przyjazny w użyciu nawet w przypadku skóry tłustej :)
Hydrolatów można używać jako tonik (który jednak niekoniecznie zakwasza jak tradycyjny tonik*), mgiełka odświeżająca, nawilżająca baza pod maseczkę, krem lub serum. Może też być składnikiem kremu zamiast wody.
Moja opinia
Woda o zapachu płatków róży (tej, z której robi się dżem do pączków :) ) mieści się w szklanej butelce z metalową zakrętką. Szeroki otwór nie ma zabezpieczenia w postaci np. kroplomierza.
Niedużą ilość wody różanej przelewam do (czystej i zdezynfekowanej) buteleczki z atomizerem. Aplikacja jako mgiełka jest dla mnie o wiele przyjemniejsza. Dodatkowo rozwiązanie jest bardziej higieniczne, niż codzienne wylewanie wody na wacik. Butelka wraz z pozostałością wody czeka w zacienionej szafce na swoja kolej.
Wody różanej używam do zraszania twarzy, szyi i dekoltu przed nałożeniem kremu, oleju, szybkiego serum olej + żel hialuronowy.
Moja wrażliwa skóra się z nią lubi - nie pojawia się ani uczucie ściągnięcia, ani wysuszenie, ani pieczenie, jakie przytrafia mi się po innych mgiełkach o działaniu odświeżającym.
Uwielbiam zapach róży i działa on na mnie relaksująco i kojąco.
Mgiełką różaną zdarza mi się też czasem zraszać włosy albo rozpylić ją na sobie jak wodę toaletową, choć zapach nie utrzymuje się długo.
Skłamałabym twierdząc, że ten produkt odmienił moja cerę, jaka była taka jest. Moje kłopoty z cerą biorą się z ogólnego stanu organizmu i o ile źle dobrany kosmetyk może poważnie zaszkodzić, tak dobrze dobrany po prostu nawilża, koi, nie szkodzi, ale nie wyleczy.
Mgiełka jest tak przyjemnym krokiem pielęgnacji, że aż żal jej sobie odmawiać :)
Jest również bezpieczny dla mojej wrażliwej skóry, sięgam po niego nawet wtedy, kiedy moja skóra jest już podrażniona, a wtedy rozognić ją potrafi prawie wszystko, jeśli będę nieostrożna.
Nie wierzę w całkowity brak konserwantów!
Być może woda jest zakonserwowana olejkami eterycznymi, które typowymi konserwantami nie są i można ich tak nie nazywać, ale pełnią taką funkcję. Wody nie trzeba przechowywać w lodówce. Kilka miesięcy leżakowania w szafce po otwarciu nie spowodowało zmiany barwy, zapachu ani żadnych inny oznak psucia się. Szkoda, że nie ma składu na opakowaniu.
Porównanie i ocena
Woda różana to ni mniej, ni więcej jak hydrolat. Kiedy rozpoczęłam testy wody różanej Dabur - miałam na wykończeniu jeszcze hydrolat różany z ZSK (KLIK).
Nie widzę między nimi żadnej różnicy :) ŻADNEJ! Najmniejszej!
Hydrolat w roli mgiełki nawilżającej towarzyszy mi od dobrych kilku miesięcy. Od roli miłego małego luksusu stał się niezbędnym krokiem w rytuale pielęgnacji twarzy.
Woda różana Dabur jest nieco tańsza niż hydrolat ze sklepu z półproduktami. Działanie jak dla mnie jest identyczne - więc po co przepłacać :)
Minusem jest różna dostępność wody różanej - o ile mi wiadomo rozchodzi się jak świeże bułeczki i trzeba szybko reagować na nową dostawę.
Komu polecam?
Wodę różaną polecam wszystkim posiadaczkom skóry wrażliwej i wszystkim miłośniczkom zapachu kwiatu róży i dżemu do pączków :)
Nie polecam wody osobom, które nie cierpią zapachu różanego - nawet jeśli przyniesie korzyści pielęgnacyjne, szkoda męczyć się z kosmetykiem, który nam śmierdzi.
Wodę różaną Dabur testowałam dzięki współpracy z Zielarnią Lawenda.
Fakt otrzymania produktu nie ma wpływu na moją opinię.
Bądźmy więc w temacie - co nieco o różach!
Konkretnie - o Wodzie różanej :)
DABUR, RED ROSE WATER
Opis produktu ze strony sklepu [KLIK]
Woda różana otrzymywana z świeżych płatków różanych. Posiada piękny, naturalny zapach. Również jest znana i ceniona ze swych pielęgnacyjnych właściwości: odświeża, tonizuje, nawilża skórę przywracając jej naturalną równowagę. Regeneruje skórę wrażliwą, przesuszoną ze skłonnością do pękających naczynek. Codzienne stosowanie wody różanej powoduje, że skóra staje się elastyczna, promienna i jedwabiście gładka. Jest powszechnie ceniona za swoje właściwości odmładzające. Woda różana to sekret piękna. Woda różana jest idealnym uzupełnieniem maseczek do twarzy z naturalnych składników. Przygotowując maseczkę ze sproszkowanych ziół, roślin czy kwiatów warto zamiast zwykłej wody zastosować wodę różaną do mieszanki, a efekt będzie o wiele bardziej widoczny, zadowalający i pozytywnie zaskakujący:) Wspomaga dobroczynne działanie pozostałych składników maseczki! Wodę różaną można śmiało stosować również do pielęgnacji włosów - do płukanek i maseczek. Dzięki temu włosy staną się pełne życia, miękkie i aksamitnie gładkie. Można również robić okłady na oczy wacikami nasączonymi wodą różaną. Woda różana może służyć do wyrobu własnych kosmetyków. Woda różana ma działanie nawilżające, łagodzące, dodatkowo zamyka pory skóry.
Skład: Woda, ekstrakt z róży
100% naturalności! bez dodatków! bez konserwantów i alkoholu!
Skład: Woda, ekstrakt z róży
100% naturalności! bez dodatków! bez konserwantów i alkoholu!
Cena: ok. 12zł / 250ml
Słówko teorii
Kosmetyki z ekstraktem czy olejkiem różanym poleca się posiadaczom każdego typu cery wrażliwej: wrażliwej bo naczynkowej lub płytko unaczynionej, wrażliwej bo alergicznej, wrażliwej bo trądzikowej a nawet męskiej ciągle drażnionej podczas golenia.
Hydrolaty i wody kwiatowe powstają jako produkt uboczny tłoczenia olejków z płatków róży. Olej z płatków róży jest niezwykle cennym składnikiem perfumiarskim i pielęgnacyjnym. Hydrolat zawiera odrobinę tych cennych składników a jest o wiele tańszy, a dzięki wodnej postaci bardziej przyjazny w użyciu nawet w przypadku skóry tłustej :)
![]() |
http://www.pianetadonna.it/ |
*Cytuję moją odpowiedź z komentarzy odnośnie toników i pH:
Klasyczny tonik drogeryjny ma kwaśne pH rzędu 4-5 i stosuje się go po to, żeby zakwasić skórę po myciu zasadowym mydłem.
Współczesne myjadła mają pH neutralne i nie ma potrzeby zakwaszenia skóry po myciu, bo jej pH nie zostało zmienione. Chyba że ktoś myje twarz mydłem, np Alep - to trzeba zakwasić.
Woda różana nie działa jak tonik w tym aspekcie, bo nie ma kwaśnego pH, ma neutralne 7, właśnie zmierzyłam :) Czyli nie nadaje się na tonik :)
Nadaje się za to do odświeżania, przecierania, zraszania, ale nie jako tonik.
Nie każdy sklepowy tonik będzie miał kwaśne pH.
Tak jak nie każdy micel jest tym, czym były pierwsze micele z założenia :P
Moja opinia
Woda o zapachu płatków róży (tej, z której robi się dżem do pączków :) ) mieści się w szklanej butelce z metalową zakrętką. Szeroki otwór nie ma zabezpieczenia w postaci np. kroplomierza.
Niedużą ilość wody różanej przelewam do (czystej i zdezynfekowanej) buteleczki z atomizerem. Aplikacja jako mgiełka jest dla mnie o wiele przyjemniejsza. Dodatkowo rozwiązanie jest bardziej higieniczne, niż codzienne wylewanie wody na wacik. Butelka wraz z pozostałością wody czeka w zacienionej szafce na swoja kolej.
![]() |
http://www.ithemeworld.com/ |
Moja wrażliwa skóra się z nią lubi - nie pojawia się ani uczucie ściągnięcia, ani wysuszenie, ani pieczenie, jakie przytrafia mi się po innych mgiełkach o działaniu odświeżającym.
Uwielbiam zapach róży i działa on na mnie relaksująco i kojąco.
Mgiełką różaną zdarza mi się też czasem zraszać włosy albo rozpylić ją na sobie jak wodę toaletową, choć zapach nie utrzymuje się długo.
Skłamałabym twierdząc, że ten produkt odmienił moja cerę, jaka była taka jest. Moje kłopoty z cerą biorą się z ogólnego stanu organizmu i o ile źle dobrany kosmetyk może poważnie zaszkodzić, tak dobrze dobrany po prostu nawilża, koi, nie szkodzi, ale nie wyleczy.
Mgiełka jest tak przyjemnym krokiem pielęgnacji, że aż żal jej sobie odmawiać :)
Jest również bezpieczny dla mojej wrażliwej skóry, sięgam po niego nawet wtedy, kiedy moja skóra jest już podrażniona, a wtedy rozognić ją potrafi prawie wszystko, jeśli będę nieostrożna.
Nie wierzę w całkowity brak konserwantów!
Być może woda jest zakonserwowana olejkami eterycznymi, które typowymi konserwantami nie są i można ich tak nie nazywać, ale pełnią taką funkcję. Wody nie trzeba przechowywać w lodówce. Kilka miesięcy leżakowania w szafce po otwarciu nie spowodowało zmiany barwy, zapachu ani żadnych inny oznak psucia się. Szkoda, że nie ma składu na opakowaniu.
Porównanie i ocena
Woda różana to ni mniej, ni więcej jak hydrolat. Kiedy rozpoczęłam testy wody różanej Dabur - miałam na wykończeniu jeszcze hydrolat różany z ZSK (KLIK).
Nie widzę między nimi żadnej różnicy :) ŻADNEJ! Najmniejszej!
Hydrolat w roli mgiełki nawilżającej towarzyszy mi od dobrych kilku miesięcy. Od roli miłego małego luksusu stał się niezbędnym krokiem w rytuale pielęgnacji twarzy.
Woda różana Dabur jest nieco tańsza niż hydrolat ze sklepu z półproduktami. Działanie jak dla mnie jest identyczne - więc po co przepłacać :)
Porównanie przykładowych cen:
- Zielarnia Lawenda - 13zł / 250ml (czyli 5,20zł/100ml)
- ZSK - 11,90z / 200ml (czyli 5,90zł/100ml)
- e-naturalne - 9,90zł/100ml (hydrolat ma certyfikat ECOCERT)
- BU - 16,90zł/200ml (czyli 8,45zł/100ml)
Minusem jest różna dostępność wody różanej - o ile mi wiadomo rozchodzi się jak świeże bułeczki i trzeba szybko reagować na nową dostawę.
Komu polecam?
Wodę różaną polecam wszystkim posiadaczkom skóry wrażliwej i wszystkim miłośniczkom zapachu kwiatu róży i dżemu do pączków :)
Nie polecam wody osobom, które nie cierpią zapachu różanego - nawet jeśli przyniesie korzyści pielęgnacyjne, szkoda męczyć się z kosmetykiem, który nam śmierdzi.
Wodę różaną Dabur testowałam dzięki współpracy z Zielarnią Lawenda.
Fakt otrzymania produktu nie ma wpływu na moją opinię.
Jaka jest Wasza opinia o hydrolatach?
Jakie inne możecie polecić?